28-02-2014
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Terapia zimnem - krioplastykaInne działanie ma terapia , czyli krioplastyka. Jak wiadomo, z wiekiem skóra staje się coraz cieńsza. Pojawiają się drobne zmarszczki wokół oczu i coraz głębsze w okolicy nosowo-wargowej. Zaczynają się problemy z jędrnością skóry, która staje się wiotka i mniej elastyczna. Traci dawny blask. Z czasem mogą pojawić się też pierwsze przebarwienia, teleangiektazje (inaczej „pajączki”) oraz różnego rodzaju wypryski.
Jedną z najbardziej widocznych oznak jest jednak utrata jędrności skóry, która poddaje się działaniu grawitacji. Zmiany te widoczne są szczególnie w okolicach twarzy, szyi, na ramionach i brzuchu. Aby przywrócić skórze dawną jędrność, należy zadziałać szybko, przede wszystkim poprawiając jej mikrokrążenie.
W tym celu stosuje się właśnie krioplastykę. To stosunkowo nowa technologia wykorzystująca efekt tzw. „elektronicznej kostki lodu”. Zabieg przeprowadza się za pomocą specjalnego aparatu wyposażonego w głowicę chłodzącą, która generuje stabilizowane zimno. Potrafi schłodzić tkankę nawet do -15° C, bez uczucia dyskomfortu u leczonej osoby.
– Uwalnianie zimna bezpośrednio na skórę znacznie zwiększa jej mikrokrążenie, natlenienie i powoduje głębsze wnikanie wysokiej jakości składników aktywnych. A są nimi: kawior z łososia i bogate kompleksy regenerujące do odnowy specjalnie stworzone do krioterapii przez laboratorium Filorga – tłumaczy Anna Kuras, kosmetolog z MTTEstetica. – Dzięki tej metodzie możemy ujędrnić skórę, likwidując worki pod oczami lub opadające policzki, czyli tzw. chomiki.
Terapia zimnem nie jest zabiegiem inwazyjnym, więc zaraz po jego wykonaniu pacjentka może spokojnie wrócić do swoich codziennych obowiązków.