09-01-2017
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Jeśli myślisz, że łysienie to domena naszpikowanych testosteronem facetów, to jesteś w błędzie. Dolegliwość ta dotyczy ok. 20 proc. dorosłych kobiet. Jak uniknąć utraty naszego kobiecego atutu oraz na powrót odzyskać burzę loków?
Nie tylko męska sprawaWbrew pozorom łysienie nie dotyka wyłącznie mężczyzn - i to tych w sile wieku. Utrata włosów jest również dolegliwością często występującą u kobiet, tym bardziej dotkliwą i krępującą, że jednym z największych atrybutów płci pięknej są długie, gęste włosy. Dlatego utrata jednego z wyznaczników atrakcyjności, pozbawia nas ważnego elementu tożsamości, wpędzając w kompleksy i zaniżając samoocenę.
Jakie są przyczyny łysienia u kobiet? – Kluczową kwestią w problemie utraty włosów jest cykl wzrostu. Włosy rosną, jeśli nic nie zakłóca tego procesu, a zahamować go może choroba, stosowane leki, a nawet nasze złe nawyki. Głównym powodem utraty włosów u kobiet jest podobnie jak u mężczyzn łysienie androgenowe, na które wpływ mają geny i hormony. Występuje ono najczęściej między 20. a 40. r.ż.. Inne przyczyny to m.in. dojrzały wiek, łysienie plackowate, choroby tarczycy, anemia, łuszczyca, łojotokowe zapalenie skóry, zaburzenia hormonalne towarzyszące zespołowi policystycznych jajników, ciąży, menopauzie, a także farmakoterapia np. pigułki antykoncepcyjne, leki przeciwzakrzepowe lub antydepresyjne – mówi dr Grzegorz Turowski z dr Turowski Hair Restoration Clinic w Katowicach.
Jak podkreślają lekarze, nie bez znaczenia są czynniki środowiskowe np. silny stres, nagły spadek wagi, nadmiar witaminy A oraz selenu w diecie, a także nasze nawyki. Kobiece włosy muszą znieść naprawdę wiele. Regularne zabiegi farbowania, chemia zawarta w kosmetykach, poddawanie wysokim temperaturom podczas modelowania, trwałej ondulacji, ciasne upięcia – to wszystko osłabia, przerzedza i niszczy włosy. Niestety łysienie mogą także spowodować przypadki losowe, na które nie mamy wpływu.
– Utrata włosów może być bowiem konsekwencją urazu, operacji chirurgicznej oraz stosowania chemio- i radioterapii, które uszkadzają mieszki włosowe – wyjaśnia ekspert. Choć po włosy zwykle odrastają po zakończeniu leczenia, to w rzadkich przypadkach utrata jest nieodwracalna bez interwencji chirurgicznej.
Kiedy warto udać się trychologa?Kosmyk włosów na szczotce lub ubraniu to norma, którą nie powinniśmy się niepokoić. Zgodnie z danymi American Academy of Dermatology większość z nas traci codziennie ok. 50-100 włosów. Jeśli jednak dostrzegamy wyraźne przerzedzenie fryzury, a włosy zaczną wypadać garściami, to sygnał, że czas odwiedzić lekarza.
– Utrata włosów na tle androgenowym u kobiet może przebiegać podobnie jak u mężczyzn. Włosy mogą się przerzedzać równomiernie na całej powierzchni głowy lub od środka, następnie pogłębiać od linii przedziałka na boki. Rzadko natomiast u pań występuje typowa dla cofnięta linia czoła in. zakola lub tzw. korona, czyli łysy obszar na czubku głowy. W kobiecym typie łysienia rzadko zdarza się całkowita łysina, utracone włosy odrastają, ale znacznie cieńsze, krótsze, są mniej gęste – mówi specjalista.
Dobra wiadomość jest taka, że problem utraty włosów można rozwiązać i to nie tylko przy użyciu doczepek czy peruki. Także dostępne na rynku rozwiązania takie jak mezoterapia czy farmakoterapia nie zawsze przynoszą oczekiwane rezultaty, a przede wszystkim problem może powrócić. Dlatego jeśli zależy nam na trwałych efektach, warto wziąć pod uwagę chirurgiczne zabiegi .