30-01-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wygląd skóry ma dla każdego z nas niebagatelne znaczenie. Gdy - wskutek starzenia - skóra zaczyna wiotczeć i tracimy na atrakcyjności, zacierają się rysy twarzy, problem jest już poważniejszy. Dla kobiety takim trudnym czasem jest menopauza.
Procesy starzenia skóry mogą rozpocząć się jeszcze zanim zacznie się ona naturalnie starzeć. Podobne zmiany jakie zachodzą w tkankach skóry wskutek starzenia metrykalnego toczą się także pod wpływem nadmiernej, przewlekłej ekspozycji na działanie promieni UV. To przyspieszone starzenie nazywane jest fotostarzeniem.
Pierwsze oznaki naturalnego, chronologicznego starzenia pojawiają się około 30 roku życia. W tym wieku skóra powoli traci swoją jędrność i dlatego zmiany te nie są od razu uchwytne. Jednak z biegiem lat procesy postępują i w efekcie trudno jest w młodej dziewczynie z rodzinnego albumu rozpoznać własną babcię. Ale nie tylko przez zmiany spowodowane jedynie przybywaniem lat. Nakłada się jeszcze jeden ważny czynnik. U kobiety w okresie menopauzy z powodu ustania czynności hormonalnej jajników nie ma już dobroczynnego wpływu estrogenów na wygląd skóry.
Ostateczne ustanie miesiączkowania jest podstawą do stwierdzenia menopauzy. Jajniki przestają produkować hormony płciowe – zwłaszcza estrogeny, a to one przede wszystkim mają największy wpływ na stan skóry kobiety. Dochodzi do atrofii (zaniku) naskórka i atonii (spadku napięcia) skóry właściwej. Skóra staje się sucha, cienka, mało elastyczna, pobruzdowana, pokryta zmarszczkami. Najwyraźniej widać to na twarzy, która traci swój dotychczasowy owal. Pojawiają się zmiany pigmentacyjne.
Naskórek ulega atrofii, co wyraża się jego scieńczeniem. Keratynocyty (komórki odpowiadające za wymianę substancji odżywczych pomiędzy naskórkiem a skórą właściwą, a także wytwarzające kwas hialuronowy, który posiada zdolność wiązania wody, co nadaje skórze prawidłowe nawilżenie i jędrność) nie dzielą już się tak jak dotąd i słabiej do siebie przylegają. Z powodu spowolnienia syntezy lipidów skóra staje się wysuszona. Mniej białek kotwiczących w naskórku zaburza tak ważną dla stanu skóry strukturę granicy skórno-naskórkowej.
W skórze właściwej jest mniej kolagenu (białka budującego tę warstwę). Dodatkowo ulega on degeneracji i rozrzedzeniu – zmieniają się zatem jego właściwości fizjologiczne i chemiczne. Dzieje się to za sprawą zaburzenia syntezy i aktywności fibroblastów. W okresie menopauzy aktywniejszy staje się też enzym rozkładający włókna kolagenowe. Podobny los spotyka elastyczne włókna – stają się przerzedzone, ułożone nieregularnie, ulegają degeneracji, poważnemu odwodnieniu.
Ponieważ fibroblasty (komórki wytwarzające substancję międzykomórkową) gorzej funkcjonują, wytwarzają też mniej substancji ważnych dla prawidłowego napięcia, gęstości i pracy skóry (kwas hialuronowy, glikozoaminoglikany).
W tkance podskórnej atrofia i rozpad tkanki tłuszczowej wpływa na zmiany zauważalne zwłaszcza w obrębie twarzy – szczególnie w okolicy oczodołów, kości policzkowych, kącików ust oraz podbródka.
Estrogeny przychodząc skórze na ratunek, poprawiają stan każdej z warstw. W naskórku stymulują procesy proliferacji i różnicowania zasadniczych dla niego komórek – keratynocytów oraz zwiększają prawidłowe ich przyleganie do siebie.
W skórze właściwej poprzez wpływ na kondycję fibroblastów przede wszystkim zostaje unormowana synteza kolagenu, co skutkuje utrzymaniem prawidłowej wytrzymałości i elastyczności tkanki. Kiedy, także w drodze pobudzenia fibroblastów, unormuje się wytwarzanie elementów macierzy zewnątrzkomórkowej (glikozoaminoglikanów, proteoglikanów, kwasu hialuronowego), skóra zachowa swoje prawidłowe nawilżenie, jędrność i gęstość.
Terminem fitoestrogeny określa się niesteroidowe związki pochodzenia roślinnego, wywierające szereg efektów estrogenopodobnych. Są ważnymi, biologicznie aktywnymi składnikami diety. „Niektóre flawonoidy mają budowę zbliżoną do hormonów estrogenowych i można je stosować analogicznie jak estrogeny zarówno doustnie jak i w postaci kremów” - twierdzi dr n. med. Dominik Rachoń z Katedry Histologii i Immunologii AM w Gdańsku.
Preparaty estrogenowe chronią tkanki skóry przed gwałtownymi zmianami (najsilniejszymi w pierwszych miesiącach menopauzy)*. Stosowane powszechnie w hormonalnej terapii zastępczej (HTZ) estrogeny pomagają zmniejszyć dolegliwości menopauzalne. Powszechnie jednak znane są skutki uboczne tego rodzaju terapii. Alternatywą mogą być fitoestrogeny (izoflawonoidy), czyli estrogeny pochodzenia roślinnego, których bogatym źródłem jest między innymi soja. Udokumentowano badaniami klinicznymi (Cristina Kaari et al. „Randomized clinical trial comparing conjugated equine estrogens and isoflavones in postmenopausal woman: a pilot study”), że równie skutecznie jak estrogenowa terapia hormonalna fitoestrogeny łagodzą objawy menopauzy, a przy tym są bezpieczne w stosowaniu (w badaniu nie wykazano skutków ubocznych) oraz dobrze tolerowane przez organizm.
Gwałtowne zmiany w skórze do jakich dochodzi na skutek utraty ochronnego wpływu estrogenów powodują poważne pogorszenie jej kondycji. Według badaczy* gęstość kolagenu w skórze spada średnio o 2% rocznie. Inni naukowcy* podają, że w ciągu pierwszych 5 lat menopauzy ilość włókien kolagenowych w skórze obniża się o 30-35%”. Liczby te mówią same za siebie. To już nie powolna, stopniowa utrata atrakcyjności. Fitoestrogeny mogą okazać się więc „eliksirem młodości”.
*Źródło: Barbara Zegarska, Magdalena Woźniak„The influence of estrogen on skin changing”. Przegląd Menopauzalny 2007, 233-238.
Menopauza - inaczej przekwitanie - nie jest chorobą, ale naturalnym procesem zachodzącym w kobiecym organizmie. Niestety, zmiany które wówczas zachodzą, zwiększają ryzyko wystąpienia wielu chorób. czytaj dalej »