Strona głównaUrodaCo, jak i gdzie - czyli garderobiany portret Polaków

Co, jak i gdzie - czyli garderobiany portret Polaków

Statystyczna polska szafa przedstawia spore zróżnicowanie - ubieramy się bogato, biednie, schludnie, niestarannie, elegancko, na luzie, markowo i anonimowo - ale czy ubieramy się dobrze?
„Polski styl" nie miał jeszcze okazji stać się synonimem smaku, elegancji i dbania o jakość wybieranej odzieży - jakkolwiek trend niedbalstwa i garderobianej dezynwoltury powoli odchodzi w zapomnienie, ciągle jesteśmy na etapie odkrywania własnego odzieżowego „ja". Zmiany nadchodzą stopniowo, jednak w statystycznej polskiej szafie nieustannie panuje niezamierzona różnorodność - pomimo tego, że z sezonu na sezon przywiązujemy znacznie większą wagę do wyglądu i ubioru, nie do końca potrafimy korzystać z dobrodziejstw modowego świata. Kiepsko wychodzi nam dobieranie ubioru stosownie do sylwetki, za to świetnie - podążanie za masowymi trendami, co wcale nie jest godnym pochwały zjawiskiem. Do listy garderobianych grzechów głównych jeszcze wrócimy - być może wydadzą się trochę mniej zatrważające, jeśli najpierw skupimy się na pozytywnych aspektach rodzimych stylizacji.

Jestem na tak

Słowa uznania należą się głównie mieszkankom większych miast - ich ubraniowe wybory są niczym wiosenny powiew świeżości na rodzimym modowym podwórku opanowanym przez schemat i nudę. Dążenie do wybicia się z szarego tłumu wiąże się w głównej mierze z poszukiwaniami sklepów/marek, które nie są jeszcze powszechnie dostępne na krajowym rynku odzieżowym - stąd niechęć do sieciowych molochów, buszowanie po komisach i sklepach second hand oraz przychylność dla nowatorskich idei zakupów, chociażby klubów zakupowych. Poza trendsetterkami, kolejną grupą, która dumnie niesie sztandar modowej chwały są elegantki, które posiadły niebagatelną umiejętność poprawnego dostosowywania ubioru do okazji. W biurach pojawiają się w schludnych garsonkach, na weselach w sukniach balowych, swobodniejsze kreacje zostawiając na spotkania z przyjaciółmi, przy czym nieodłączną towarzyszką każdego z wymienionych strojów jest dbałość o detale i jakość wykonania.

Jestem na nie

Mniej przyjemną część wyliczanki cech „polskiej szafy" możemy zacząć od - z pozoru niewinnego - pojęcia zachowawczości. Przywiązanie do określonego stylu, niezmiennego na przekór migającym jak w kalejdoskopie trendom i modowym wytycznym, jest na pewno bezpieczne - ale i nudne. Nikt nie lubi być posądzany o brak wyobraźni, ale czy rzesza ubierająca się konsekwentnie w gotowe od 20 lat uniformy (czy to będą za duże żakiety czy nieśmiertelne dżinsy) rokuje szanse na zmianę nastawienia do odzieżowej obfitości oferowanej na wyciągnięcie ręki?

Drugą kwestią, której nie można nie poruszyć w kontekście modowych wykroczeń, jest odporność na informacje z zakresu stylizacji - pomimo natłoku artykułów i programów telewizyjnych radzących, jak dobierać ubrania stosownie do sylwetki (maskowanie defektów, podkreślanie atutów, umiejętne wykorzystanie dodatków - to trzy filary nie takiej tajemnej wiedzy dobrego stylisty), ciągle część z nas przy wyborze kolejnego ciucha zachowuje się jak dziecko błądzące w ciemności. Oceniając ubiór mijanych na ulicy rodaków, niejednokrotnie dochodzimy do wniosku, że stylizacja powinna zostać włączona w program szkolny. Obowiązkowo.
 
Strony : 1 2

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kobiety.net.pl
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Kosciol.pl
  • EWST.pl
  • Oferty pracy